czwartek, 17 lipca 2014

Czy dzieci mogą zmieniać zdanie?

Lisiczka Julia była na wakacjach z mamą Adą i tatą Piotrem. Bardzo dobrze się bawiła, bo wraz z nią pojechał jej przyjaciel borsuk Maks wraz z bratem Bruno, mamą Anią i tatą Michałem. Dużo czasu spędzali wspólnie na baraszkowaniu po lesie, pływaniu w strumykach i długich spacerach. Wspólnie jedli jagody z leśnych krzaków jagodowych i wymyślali różne konkursy i zabawy. Ot choćby wczoraj urządzili konkurs na największego grzyba. Maks znalazł grzyba wielkości całej stopy swojego taty – a tata miał naprawdę duże stopy jak na borsuka.

Był to również moment, kiedy mama lisica i mama borsuk, miały czas na rozmowy, które bardzo lubiły a tatusiowie łowili ryby. Każdy miał czas dla siebie, na swoje przemyślenia i relaks, a jednocześnie wspólnie spędzali czas na rozmowach, grze w karty i piłkę. Wakacje były po prostu cudowne.

Julia bardzo lubi spędzać z rodzicami czas, lubi być blisko nich, jej serce napełnia się wtedy radością i spokojem. Lubi głos mamy, który czyta jej bajki na dobranoc. Lubi też mocne łapki taty, który podrzuca ją najwyżej jak może, a Julia głośno się śmieje. Wtedy serduszko Juli bije mocniej i czuje się bardzo, ale to bardzo szczęśliwa.

Wakacje w Brunem i z Maksem, to też wspaniały czas. Julia każdą chwilę spędza z nimi. To więcej niż wspólne chodzenia na plac zabaw, czy spotkania wieczorami w chatce. Na wakacjach można niemalże bez przerwy być razem.

Pewnego dnia, mama Ada Lisica wraz z Anną Borsukową, postanowiły wybrać się na wspólną wyprawę do Kwiatowej Doliny. Zaplanowały dzień w Dolinie i piknik. Okazało się jednak, że reszta rodziny nie chciała iść z nimi. Dzieci i ich tatusiowie spakowali zabawki, piłkę i kanapki i postanowili iść w tym czasie nad rzekę. Gdy już mieli wyruszyć w kierunku wody, nagle lisiczka Julia rozpłakała się. Łzy leciały szerokimi strumieniami po jej policzkach. Łkając powiedziała:

-Ja…Ja…Ja chce iść z tobą mamo. Nie chcę iść nad rzekę, chcę iść z tobą!- Łkała. Mama podeszła do Julii, popatrzyła jej głęboko w oczy i powiedziała.
-Słyszę, że chcesz iść z nami do Doliny.
-Tak, chcę iść z tobą. Nie chcę iść nad rzekę. Zmieniłam zdanie. Buuuuuu! – Mała lisiczka rozpłakała się już na dobre.
-Uhm, zmieniłaś zdanie. A dlaczego płaczesz?
-Bo myślę, że się nie zgodzisz!
-Aha. Czyli poczułaś, że masz ochotę na wyprawę z nami, zamiast kąpieli z rzece i to jest naprawdę dla ciebie ważne. Obawiasz się, że ja też zmieniłam zdanie i nie chcę już żebyście z nami szli, czy tak?
-TAK! I boję się, że jesteś zła! – Powiedziała lisiczka kiwając głową potakująco, a z jej oczu nadal padały duże krople łez.
-Czy obawiasz się, że jak zmieniasz zdanie to ja się złoszczę?
-TAK!
-Jesteś gotowa usłyszeć jak reaguję na Twoją zmianę zdania? – Spytała mama ciepłym głosem a lisiczka kiwnęła z głową potakująca i nieco niepewnym głosem spojrzała na mamę.
-Nie jestem zła, że dziś zmieniłaś zdanie. Cieszy mnie, że chcesz ze mną iść, bo taki był mój pomysł na samym początku- wspólna rodzinna wyprawa. Chętnie pójdę do Doliny z ciocią i z tobą. Co ty na to? –Powiedziała mama uśmiechając się szeroko.
-Hurra. To ja idę zapytać Maksa czy pójdzie z nami. Dobrze?-Mama kiwnęła głową na zgodę, a Julia pomknęła do Maksa. Po chwili Julia przybiega ze łzami w oczach.
-Julia! O co chodzi?-Pyta mama.
-Maks, jest zły! Powiedział, że mnie nie lubi i nie pójdzie z nami. Nie lubię go i nie chcę się z nim bawić!
-Czy to jest tak, że jesteś zaskoczona słowami Maksa?-Julia kiwnęła głową.- Chciałaś żeby z tobą poszedł, a jemu nie spodobał się twój pomysł i jest ci smutno?-Julia znowu przytaknęła.
-Tak, ja lubię spędzać z nim czas. Jest moim przyjacielem. Ale tak bardzo chcę iść z tobą. Czuję to pragnienie w sercu. Obok pragnienia jest tam też zaskoczenie, że Maks nie chce iść i smutek. I jeszcze trochę złości. Wydawało mi się, że to super pomysł, iść z wami.
-A jak myślisz, dlaczego Maks się zezłościł i powiedział, że nie chce iść?
-Hmmmm, nie wiem….
-Wiesz Julciu, myślę, że nasze słowa mogą mieć wpływ na rzeczywistość innych osób.- Słowa mamy zaskoczyły i zdziwiły Julię. Dodatkowo powodowały zamieszanie w jej głowie. Mama to poczuła i powiedziała:
-Mam na myśli to, że jak się z kimś umawiamy, to ten ktoś może przywiązać się do tych ustaleń, bo są dla niego ważne. I zmiana zdania ma wpływ na drugiego człowieka.
-To znaczy, że nie można zmieniać zdania?
- To znaczy, że jak zmieniamy zdanie, to warto drugą stronę wziąć po uwagę i wyjaśnić szczerze i z serca, co się u nas dzieje i co spowodowało zmianę zdania!- Odrzekła mama, a Julia się zamyśliła.
-To znaczy, że mogę powiedzieć Maksowi, że ważne są dla mnie nasze umowy, ale, że poczułam, że bardzo chcę iść z tobą do Doliny. I że pomyślałam, że to super-ekstra pomysł, żeby poszedł z nami.

Mama kiwnęła głową i dodała: - Myślę, że ważne jest by usłyszeć, co się dzieje u Maksa? Co czuje i czego potrzebuje…

PYTANIA DLA DZIECI I RODZICÓW:
  1. Jak często zmieniasz zdanie? W jakich sytuacjach się to zdarza?
  2. Co powoduje, że zmieniasz zdanie?
  3. Jak się czujesz, gdy zmieniasz zdanie?
  4. Jak się czujesz, gdy zdanie zmieniają inni?
  5. Jak myślisz jak czuł się Maks, gdy Julia postanowiła iść do Doliny?
  6. Co powiedziałbyś Maksowi, gdybyś był na miejscu Julii?








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz