czwartek, 12 czerwca 2014

Wyprawa po jaskółcze ziele i ważne pytanie Miłosza

Owego popołudnia, Bibi wybrała się z zajączkiem Feliksem nad rzekę, żeby, za radą doktora Borsuka, nazrywać liści jaskółczego ziela. Sok z jaskółczego ziela miał jej pomóc wyleczyć odciski, jakich nabawiła się ostatnio przy pracy w ogrodzie.
Wyruszyła więc do lasu nad rzeką, gdzie rosło ziele, a Feliks ofiarował jej pomoc, bo bardzo lubił spacerować w tamtej okolicy. Chciał też, przy okazji, porozmawiać z Bibi o czymś, co nie dawało mu spokoju.
Kiedy tak maszerowali raźno polną drogą, Feliks zagadnął:
– Bibi chcę ci opowiedzieć o czymś, co widziałem wczoraj.  I choć od wczoraj ciągle myślę o tej sytuacji, to nie mogę jej zrozumieć. Czy możesz mi pomóc?
– Tak Feliksie, z wielką przyjemnością. Jeśli od wczoraj o tym myślisz, to musiało cię to bardzo zainteresować - przyznała żyrafa
– Tak, tak. Powiem więcej – czuję nawet niepokój, gdy myślę o tym. Zajączek wziął głęboki wdech i zaczął opowiadać. – Wczoraj, gdy przechodziłem koło łasiczej nory, usłyszałem rozmowę mamy łasicy z jej synem Miłoszem. Nie chciałem podsłuchiwać, po prostu, idąc usłyszałem, co mówi Miłosz.  A potem, też niechcący, usłyszałem odpowiedź pani Ani – jego mamy.
 Miłosz spytał mamę, dlaczego nie wolno mu grać w piłkę cały dzień, choć tak bardzo to lubi. Pani Ania odpowiedziała na to, że w życiu Miłosza jest teraz czas, by przyłożyć się do nauki. Wtedy Miłosz zapytał, dlaczego trzeba się uczyć.
– Wiesz Bibi, ja myślę, że on był naprawdę ciekaw. Jak usłyszałem to pytanie, to bardzo zaciekawiło mnie, co mama mu odpowie. – Feliks zamilkł i przełknął ślinę. Wziął wdech, ale nic nie powiedział. Bibi popatrzyła na niego z czułością. Lekko kiwnęła głową i cicho powiedziała:
– Feliksie daj sobie czas. Nigdzie nam się nie spieszy. Widzę, że to cię poruszyło, tak? Zajączek skinął głową, a jego uszy nieco oklapły na pyszczek.
Usiedli na trawie i milczeli przez kilka chwil.
Feliks oparł główkę o ramię Bibi. Wziął wdech i kontynuował:
– Na pytanie Miłosza, jego mama bardzo się zdenerwowała, aż chwyciła się za głowę i parsknęła. Wyglądała na naprawdę oburzoną: miała zmarszczone brwi, kręciła głową, wzruszała ramionami. W dodatku zaczęła krzyczeć! – Na samo wspomnienie zajączek się skulił.. – I wiesz, co krzyczała? Bibi milczała i patrzyła w oczy Feliksa. – „O, cóż to za pytanie!? Widział kto takiego mądralę! Jak to po co się uczyć!? Skaranie boskie!!! UCZYĆ SIĘ TRZEBA, BO TAKIE SĄ ZASADY. I już koniec dyskusji! Wracaj do książek!”
  Nie widziałem miny Miłosza, ale podejrzewam, że mogło mu być smutno. I może tak jak ja nie zrozumiał, dlaczego mama się oburzyła i w sumie, dlaczego trzeba się uczyć – westchnął zajączek.
  Zajączku, jeśli dobrze rozumiem, to było ci trudno zrozumieć, dlaczego pani Ania tak gwałtownie zareagowała, tak? – Zapytała Bibi
– Jasne. W ogóle się takiej reakcji nie spodziewałem i co więcej, uważam, że Miłosz zadał świetne pytanie i sam chętnie poznałbym na nie odpowiedź.
– Chciałeś zrozumieć, dlaczego warto się uczyć, tak? –  Zapytała żyrafa
– Tak!  A Ty możesz mi to wyjaśnić? – Zapytał zajączek.
– Powiem ci, co ja myślę i co jest w zgodzie ze mną.  Wiesz, dla mnie nauka i zdobywanie wiedzy są ważne, bo dzięki temu mogę lepiej rozumieć otaczający mnie świat. Jestem zachwycona różnorodnością świata. Codziennie spotykam różne zwierzęta, rośliny, przedmioty i gdy wiem, kto to lub co to jest, to mi to pomaga. Łatwiej mi się wówczas odnaleźć w nowym otoczeniu. Co więcej, dla mnie dowiadywanie się nowych rzeczy jest c i  e  k  a  w  e! Jest tyle zagadnień, krain, zjawisk, które mnie fascynują i które chcę poznać…!
Bibi i Feliks długo jeszcze siedzieli i rozmawiali o rozwijaniu się, o poznawaniu nowych rzeczy i o radości, jaka płynie z rozumienia świata. O nowych możliwościach, które daje na przykład nauka  języków obcych, o radości z grania w gry, czy radości z grania na instrumentach. Mówili o tym jak przyjemnie jest móc samemu przeczytać wybraną książkę lub napisać list do przyjaciela.
Feliks był tym wszystkim bardzo zaciekawiony. Ochoczo zadawała pytania i bardzo często sam sobie na nie odpowiadał.
Bibi i Feliks wybornie się przy tym bawili.
 
Pytania do rozmów z dziećmi i rodzicami:
– Przypomnij sobie trzy sytuacje, gdy coś cię ciekawiło i bardzo chciałeś uzyskać odpowiedź na swoje pytanie. Mogą to być pytania zaczynające się od: „dlaczego?”, „jak działa?”, „gdzie mieszka?”, „co?”, „skąd” itd.
– Jak się czujesz, gdy dowiadujesz się czegoś zupełnie nowego?
– O czym lubisz czytać? Jakie filmy najbardziej cię interesują?
– Wymień trzy tematy (dowolne: np. kosmos, wulkany, moda itp.), które chciałabyś w przyszłości lepiej poznać?
– Jak sądzisz, co Feliks może powiedzieć Miłoszowi po rozmowie z Bibi o nauce i zdobywaniu wiedzy?
 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz