Zainspirowana pewną książką, każdego dnia umawiam się ze sobą na przeżycie tego aktualnego dnia tak jak chcę. Jakkolwiek to brzmi to, co rano zastanawiam się ile czasu chcę poświęcić na pracę a ile na zabawę z dzieckiem, ile przebiegnę dziś kilometrów, czy w ogóle pójdę biegać i wiele innych. Zastanawiam się nad tym, co na dany dzień jest możliwe. Gdy czeka mnie dzień bardzo zapracowany lub po prostu bardzo wypełniony, to zastanawiam się jak chcę sprostać czekającym mnie zobowiązaniom w zgodzie ze sobą.
I to w kontekście różnych dni: Dnia Babci,
Dnia Dziadka, Dnia Matki czy Dnia Ojca, powoduje, że zastanawiam się na co chcę
się umówić ze sobą na Dzień Dziecka! Jak, jeszcze bardziej, chcę pokazać
swojemu dziecku, że je kocham i że ogromną radość sprawia mi to, że jest ze mną
i że mnie wybrało na swoją mamę. Jak chcę pokazać swojemu dziecku co i ile
znaczy dla mnie Dzień Dziecka? Jak chcę go spędzić dla siebie i dla niego?
Zaglądam do pokoju dziecinnego w poszukiwaniu inspiracji i myślę sobie, że i
owszem, chcę kupić swojej córce zabawkę. Idę do sklepu z zabawkami. Zaglądam na
strony internetowe i próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie: Która zabawka
sprawi jej przyjemność? I którą ja chętnie się z nią pobawię? (bo w naszym domu
zwykle to się tak kończy, na wspólnej jednak zabawie) Poczułam jednak, że chcę
Dzień Dziecka jakoś uczcić. Chcę by był wyjątkowy. Wyjątkowy dla naszego dziecka
i dla nas-rodziców. Nie chcę by ograniczył się do prezentów. Chciałabym, abyśmy
mogli czerpać z niego radość, bo jesteśmy rodzicami i mamy dziecko.
Oto co w Dniu Dziecka przydarzyło
się Bibi:
Dziś w kalendarzu wielkie święto: Międzynarodowy Dzień Dziecka! Święto dzieci! Dzień,
w którym wszystkie dzieci dostają moc życzeń i prezentów. Bibi przypomniała
sobie jak w dzieciństwie z mamą, tatą i ciotką Matyldą urządzali sobie piknik i
podchody na sawannie w Afryce. Potem były gry planszowe i zgadywanki. Na koniec
dnia, mama podawała tort z bitą śmietaną i wszyscy wspólnie zdmuchiwali
świeczki na cześć wszystkich dzieci,
które znali. Bibi westchnęła głośno, bo poczuła że bardzo tęskni za rodzicami,
za ciotką i za wspólnie spędzonym czasem. Nagle rozległo się głośne pukanie do
drzwi. Okazało się, że Pani Listonosz-piesek preriowy Wojtek przyniósł bardzo
ważny list.
-To list od mamy! -ucieszyła się Bibi i zaczęła czytać:
Moja ukochana Bibi!
Chociaż jesteś już zupełnie dorosłą żyrafą, to dla mnie zawsze będziesz
moją ukochana córką. I dlatego, w Dniu Dziecka, chciałabym podzielić się z Tobą
czymś dla mnie ogromnie ważnym. Stworzyłam dla Ciebie listę! Ta lista mogłaby
być dużo, dużo dłuższa, jednak na dziś to są najważniejsze dla mnie rzeczy.
Miłego czytania!
Z co jestem Ci Bibi wdzięczna? I za co Ci dziś dziękuję?
Za uczucie w sercu, które rodzi się, gdy na Ciebie patrzę. To jest
uczucie cudownej miłości. Miłości tak ogromnej, że wzruszam się,
gdy to piszę.
Za Twój uśmiech i śmiech. Gdy sobie je przypominam, to serce się
uspokaja, ciało się odpręża i mam więcej siły do życia.
Za pytania, których nigdy nie było dość i które zmuszały mnie do
szukania odpowiedzi. Dużo się dzięki nim nauczyłam.
Za wspólne tańce wokół stołu w kuchni.
Za to, że jesteś dla mnie nieustająca inspiracją. Bez Ciebie ta lista
nigdy by nie powstała.
Za przytulaki i za buziaki.
Za wspólne leżenie na trawie.
Kocham Cię.
Twoja mama Aurelia.
Bibi czytała list wiele razy. Czuła ogromną radości i tęsknotę. I po
raz kolejny poczuła, że jest dla swojej mamy kimś wyjątkowo ważnym.
Być może zechcesz, codziennie, od
dziś do Dnia Dziecka, a może i dłużej, zastanowić się:
Za co jestem wdzięczny/a dzieciom na świecie?
Za co jestem wdzięczny/a swojemu (lub jakiemuś znanemu mi) dziecku?
Inspiracją do dzisiejszego wpisu
była Ania Mills (certyfikowana trenerka NVC) i jej ćwiczenia na praktykę wdzięczności. Dziękujemy! A
wszystkim dzieciom i rodzicom życzymy radosnego Międzynarodowego Dnia Dziecka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz