środa, 20 marca 2013

Śpij dobrze!

Dziś rozważania o tym, co w ostatnim czasie bardzo u nas żywe, czyli jak pogodzić swoje potrzeby jako mamy z tym by dziecko czuło się bezpiecznie i było zaopiekowane…

Oto fragment rozmowy żyrafy Bibi i liska Leona na temat zasypiania samemu w łóżku:

***
Zima zawitała do Leśnego Zakątka na dobre. Drzewa pokryła biała kołderka i cały las wyglądał jakby smacznie spał. Bibi codziennie owijała swoja długa szyje szalikiem w paski, by było jej ciepło i przyjemnie. Lubiła zimę i śnieg, a jednocześnie tęskniła już za zielenią, spacerami w promykach słońca i wysiadywaniem na ławce przed domem. Po śniadaniu, Bibi ubrała się i wyszła z domu. Ochoczo, trochę podskakując i podśpiewując: „Hop hop gdzie ta Pani Wiosna, uśmiechnięta i radosna…” udała się do chatki Lisa Leona i jego rodziców. Mama Leona była chora i Bibi obiecała, że odprowadzi dziś Leona do przedszkola.
Puk! Puk! Zapukała do drzwi. Po chwili pojawił się Leon. Wyglądał na niezbyt zadowolonego, minę miał nietęga, ogon podkulony. Powolnym krokiem ruszył w kierunku przedszkola. Bibi szła obok niego w ciszy. Leon nic nie mówił przez dłuższą chwilę. Miał zmarszczone czoło i brwi i zatroskaną minę. Szli powoli a śnieg skrzypiał pod każdym ich krokiem, gdy nagle Leon zapytał:
-Bibi? A jak ty lubisz zasypiać?
-Co masz na myśli Leonie? – powiedziała Bibi
-Czy lubisz wieczorem zasypiać SAMA? –odpowiedział lisek podkreślając wyraźnie słowo „sama”.
-Lubię zasypiać sama. Mam swoje ulubione łóżko, w którym śpię, zwykle czytam sobie przed snem ciekawą książkę, a potem przytulam się do swojej przytulanki i mocno owijam się kołderką. – powiedziała wesoło żyrafa  i na koniec dodała:
-A czemu pytasz? – zapytała Bibi
-Wiesz, bo jak najbardziej z tych wszystkich rzeczy to lubię jak mama przed zaśnięciem trzyma mnie za łapkę. – powiedział Leon smutnym głosem i pociągnął głośno noskiem.
-Hmmm, no tak! Gdyby moja mama ze mną mieszkała, to też byłby mój ulubiony sposób zasypiania.-odparła żywo Bibi i uśmiechnęła się na wspomnienie zasypiania z mamą-Z tego co mówisz, rozumiem, że jak mama trzyma cię za łapkę przed zaśnięciem, to czujesz się bezpiecznie i łatwiej ci się zasypia? – powiedziała Bibi
-Tak! Mama zwykle czyta mi bajkę, całuje w pyszczek a potem wychodzi do kuchni. Mówi, że już jestem duży i mogę zasypiać bez niej, że ona ma swoje prawy i że teraz to jest czas dla niej. Ja już nawet zrozumiałem co to jest czas dla niej i już nawet nie płaczę gdy wychodzi.....Wiem, że jestem już duży, ale...ale.. ja się boję gdy zostaję sam w pokoju! Na ścianach są potwory, jest ciemno, dłużej zasypiam, bo bez mamy jest mi trudniej i nie mogę znaleźć wygodnej pozycji... – opowiadał lisek.
Leon spuścił głowę i szedł milczeniu. Bibi zupełnie nie wiedziała co mu odpowiedzieć. Pamiętała jak to jest, gdy mama siedzi przy łóżku i czyta bajki a potem głaszcze ją po policzki i całuje na dobranoc. Bib, tak jak Leon, najbardziej lubiła, gdy mama siedziała przy jej łóżku i cierpliwie czekała aż uśnie. Czuła jednak, że rozumie, dlaczego Pani Lisica-mama Leona chce by on sam zasypiał wieczorem w pokoju. Doskonale rozumiała jej potrzebę bycia w samotności, wyobrażała sobie, że wieczorem gdy świat już śpi a w domu panuje cisza, można wreszcie usłyszeć własne myśli i poczuć swoje potrzeby. Trudno jest czekać, aż dziecko zaśnie, bo czasem wydaje się, że to trwa godzinami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz