Lisiczka Julia lubi grać z
babcią. Ostatnio najchętniej grywają w
bierki. Bierki to taka gra, w której na stole rozsypuje się garść zebranych w
lesie patyków, a potem ostrożnie wyjmuje po jednym, tak by reszta pozostała
nietknięta. Wygrywa ten gracz, który zbierze więcej patyków.
Babcia i Julia świetnie się przy
tej grze bawią, ale pewnego dnia, Julii długo nie udawało się wyjąć żadnego
patyka i wpadła w złość, zrzuciła patyki na podłogę i rozpłakała się głośno:
– Głupia jest ta gra! Nie chcę w
nią grać! Nigdy mi się nie uda! Nigdy nie wygram!
Babcia poczuła zagubienie i
bezradność, bo widziała złość swojej ukochanej Julii i zrobiło się jej smutno: zwykle
przyjemna i spokojna zabawa skończyła się krzykiem i rozsypanymi patykami.
Babcia wzięła głęboki oddech, zamknęła na chwilę oczy, by poczuć swoje ciało i
siebie, sprawdziła, co dzieje się w jej sercu i jakie ma myśli. – Nigdy mi się
nie uda! Nigdy nie wygram tej gry! – Krzyczała Julia, a po policzkach płynęły stróżki
łez.
– Juleczko, wiesz, gdy
powtarzasz: „Nie uda mi się…. Nigdy mi się nie uda…,” to twoja głowa i twoje
serce wierzą w to, że ci się nie uda. I nawet jak się bardzo starają, to im nie
wychodzi, bo słowa: „nie uda się”, zabierają im chęć do działania. To słowo NIE
powoduje, że twoje ciało, serce i myśli nie potrafią osiągnąć tego, czego
chcesz. – Julia nagle przestała płakać i
popatrzyła na babcię zdziwiona. – To, co
mam mówić? – Zapytała, a babcia uśmiechnęła się i powiedziała:
– „Umiem! Potrafię! Udaje mi się!”
To ty decydujesz, o tym, co mówisz i jak myślisz. Jeśli myślisz, że się nie
uda, to się nie uda. Jeśli myślisz, że ci się uda, jeśli tylko będziesz ćwiczyła, to szybko okaże
się, że potrafisz. – Oczy Juli, jeszcze wilgotne od łez, rozbłysły ciekawością
i zrobiły się duże i okrągłe: – Umiem! Potrafię! – Powiedziała i uśmiechnęła
się zbierając patyki z podłogi i rozsypując ponownie na stole. - Umiem!
Potrafię! – Powtarzała w myślach Julia. – Umiem! Potrafię! – Słyszała w głowie
swój głos, a jej serce uspokajało się. I znowu: – Umiem! Potrafię! – Szeptała,
a jej ciało stawało się spokojne i zrelaksowane. Nie czekała długo, aż udało
jej się zebrać 3 patyki z rzędu, nie poruszając reszty. Brawo! Jej serce
podskoczyło radośnie. W myślach brzmiało: „Umiem! Potrafię!” Udało się! Teraz babcia!
Powoli i z wyczuciem, babcia zebrała jeden patyk i…. ach następny poruszył całą
patykową konstrukcję. Babcia uśmiechnęła się, a Julia krzyknęła: – Babciu!
Umiesz i potrafisz!
Babcia bardzo lubiła grać z
Julią, nawet wtedy, gdy nie udawało jej się wygrać. Jej serce cieszyło się z czasu
spędzonego z wnuczką, a także z tego, że może zrobić coś przyjemnego i
radosnego, w miejsce codziennych zajęć, od których lubiła odpocząć.
- W co lubisz grać? Z kim? Dlaczego? Co w tym lubisz?
- Jak myślisz, dlaczego Julia krzyczała i rozrzuciła patyki?
- Co robią twoi koledzy, gdy przegrywają w czasie gry? Co chcesz im powiedzieć w takiej sytuacji?
- Gdybyś spotkał Julię i ona chciałaby z Tobą pograć w bierki, co byś jej powiedział?
- Jakie zasady zabawy moglibyście ustalić, by razem dobrze się bawić, wiedząc że czasem wygrywa jedna osoba, a innym razem druga?
przepiekna ta historja i jakze bardzo inspirujaca nawet dla nas doroslych. Ilez to razy mamy chec zucic wszystko bo od dawna sobie powtarzamy nie umiem , nigdy mi sie nie uda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. To historia zupełnie prawdziwa, która wydarzyła się w moim domu, z moim dzieckiem. Tym bardziej się cieszę, że inspiruje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń