wtorek, 12 sierpnia 2014

Czy można wiedzieć wszystko i to zawsze?


- Bibi, czy dorośli zawsze mają rację - zapytał jaszczur Franek.
Pytanie zaskoczyło Bibi. Pomyślała, że pytania dzieci bywają niezwykłe: dzieciom pomagają zrozumieć świat, a dorosłych skłaniają do refleksji. Nigdy nie wiadomo, o co dziecko zapyta i właściwie nie można się na takie pytania zbytnio przygotować. To taka miła niespodzianka - pomyślała Bibi uśmiechając się do siebie.
Żyrafa spojrzała ciepłym wzrokiem na Franka i powiedziała:
 
-Wiesz Franku, ja myślę, że różnie to bywa i też zależy od tego, co dokładnie rozumiemy pod słowami "zawsze mieć rację". Proszę powiedz mi, co przez to rozumiesz.
 
Franek podkurczył nieco swój jaszczurzy ogon, zmarszczył nos, po czym poważnym głosem powiedział:

- Cóż na mój jaszczurzy rozum to trudno zawsze mieć rację. Można się bardzo starać, można naprawdę dużo wiedzieć, bo się długo żyje i dużo się widziało, słyszało i doświadczyło, a jednak mogą się pojawić sytuacje,  gdzie mimo wieku, wiedzy i doświadczenia czegoś się nie wie. Hmmm - mruknął do siebie jaszczur - Tak się zastanawiam, co się wówczas powinno zrobić? - Powiedział jakby do siebie, choć na głos jaszczur.

- No właśnie Franku, co zrobić na przykład w sytuacji, gdy ktoś myśli, że wie, ale się waha? - Zapytała Bibi.

- W takiej sytuacji według mnie to warto zapytać innych o ich zdanie - kontynuował Franek.
- A co to da? - Dopytywała Bibi, bo bardzo ją zaciekawił punkt widzenia Franka

- Gdy mamy własne zdanie i wiemy, co myślą inni, to możemy na sytuację spojrzeć z różnych stron. I dzięki temu jest szansa na podjęcie lepszej decyzji – powiedział jaszczur.

 - Czyli, jeśli dobrze rozumiem, gdy popatrzymy na daną sprawę jakby swoimi i innych oczami możemy zobaczyć więcej..... no i dzięki temu zmniejszamy ryzyko pomyłki czy niesprawiedliwego osądu, tak? - zapytała Bibi.

- Dokładnie tak!  Na przykład wczoraj, gdy na polanie w czasie spaceru pokłóciłem się z borsukiem Maksem, nagle przyszła pani Eleonora Borsukowa i ostrym głosem powiedziała do Maksa, że natychmiast ma wracać do domu, bo przecież obiecał się nie kłócić z innymi dziećmi a znowu robi to samo – powiedział Franek.

- A wiesz, Bibi to ja miałem wczoraj bardzo zły humor i trochę.... no wiesz sprowokowałem Maksa. To znaczy przezywałem go i rzuciłem w niego szyszką. I pewnie trudno mu to było wytrzymać, więc na mnie bardzo głośno nakrzyczał. Tylko, że pani Eleonora o tym nie wiedziała - dodał Franek ze spuszczoną głową.

- Domyślam się, że może Ci być smutno tak? -powiedziała Bibi, a Franek lekko kiwnął głową. Chciałabyś sprawiedliwości, czy tak? I troszczysz się o Maksa, bo może obawiasz się, ze może mu być smutno? -Dopytywała Bibi

-Tak - powiedział Franek. Maksowi może być naprawdę smutno....

 
Pytania do rozmowy z dziećmi:
  • Jak myślisz jak po tym zajściu mógł się czuć Maks?
  • Co byś zrobił na miejscu Franka, by wesprzeć przyjaciela?
  • Co byś odpowiedział na pytanie: czy można mieć zawsze rację?
  • Jak sądzisz, co daje poznanie różnych punktów widzenia?
  • Czy byłeś w sytuacji, gdzie różne osoby myślały o danym zdarzeniu w różny sposób? Jeśli tak, to powiedz, jakie to było zdarzenie i co się dalej stało.


 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz