sobota, 12 października 2013

CO STOI ZA "NIE"!

Maks już kilka minut tupał i tupał i krzyczał -NIE!!! NIE!!! NIĘ BĘDĘ JADŁ OWSIANKI I JUŻ!

Sytuacja robiła się coraz bardziej napięta. Babcia Maksa chciała by wnuczek zjadł zdrową i pożywną owsiankę. Dni stawały się coraz zimniejsze i chciała zadbać o odporność wnuczka. Bardzo zależało jej na jego zdrowiu. Jednak jego odmowa zupełnie wytrąciła ją z równowagi. Czuła złość a w głowie kołatała się myśl:
-On nic nie rozumie! To takie ważne by teraz zdrowo się odżywiać. Tyle zwierzątek w przedszkolu już jest chorych. Ma zjeść owsiankę i już!

Podeszła więc do Maksa i powiedziała: -Maks teraz trzeba się dobrze odżywiać by być zdrowym. Proszę zjedz owsiankę bo to doda Ci sił i wzmocni Twój organizm!

Maks z jeszcze większą frustracją rzucił się na podłogę i krzyczał: -NIE! NIE!
Babci powoli kończyły się pomysł co zrobić a jej cierpliwość już wisiała na włosku.
Wtedy do kuchni wszedł Zenon, zaprzyjaźniony z rodziną szakal, który przysłuchiwała się całej sytuacji od kilku minut.
Podszedł do Maksa, kucnął przy nim i powiedział:-
-Maks jesteś zły, tak? Maks jednak nic nie odpowiedział jednak z ukosa zerknął na Zenona, który mówił dalej:

-Słyszałem jak kilka razy mówiłeś "NIE" i domyślam się, że teraz jest coś ważnego dla Ciebie, co bardzo chciałabyś by babcia usłyszała, czy tak?

-Tak - powiedział Maks. W tym domu nikt nie liczy się z moim zdaniem! - powiedział i usiadł na podłodze a po jego policzkach popłynęła łza. Babcia już chciała zapewnić chłopca, ze się liczy z jego zdaniem, i że jest dla niej ważny ... lecz Zenon zatrzymał ją łapką - i cichutko poprosił o jeszcze chwilkę rozmowy z Maksem sam na sam.

Babcia z ulgą usiadła w fotelu n czule spojrzała na malca. Tak go kochała! Tak bardzo a czasem było jej trudno zrozumieć co on mówi!

-Maks chciałbyś mieć pewność, że pozostali członkowie rodziny słyszą Twoje zdanie, czy tak?-zapytał zaciekawiony Zenon
-No tak - odparł Maks. Tyle razy mówiłem "NIE" i nic.
-Acha, zależy Ci by to co mówisz było brane pod uwagę - kontynuował Zenon.
-Jasne. Bo na rozumiem, ze owsiankę teraz warto jeść. Nie lubię jej za bardzo, ale rozumiem i mogę ją jeść. Ale czasami - nie codziennie. Dzisiaj na przykład chciałem zjeść kanapkę z miodem - a miód też jest zdrowy - tak babcia mówiła ostatnio...

Babcia się uśmiechnęła do siebie: -Oj mój Maksik. Słucha i zapamiętuje co jest zdrowe. I wie, że owsianka dodaje siły!


Maks i jego babcia oraz Zenon usiedli przy stole i rozmawiali jeszcze długo. O zdrowym odżywianiu, o tym skąd wiadomo, ze ktoś Cię słucha i liczy się z Twoim zdaniem i o miłości między najbliższymi:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz