środa, 20 lutego 2013

Nikt mnie nie lubi!


Czy zdarza się Wam usłyszeć od dzieci stwierdzenia: "Nikt mnie nie lubi!", "Wszyscy są głupi!" czy "Nigdy mi się nic nie udaje"? 
Poprzez rozmowę pełną ciekawości i akceptacji, poprzez zdawanie pytań i skłanianie dzieci do refleksji możemy wesprzeć je w transformacji tego typu stwierdzeń by czuły się szczęśliwsze, wierzyły w siebie i z otwartością kroczyły swoją drogą. Spróbujcie a ciekawe jesteśmy Waszych refleksji i spostrzeżeń.
Dzisiejsza bajka zainspirowana jest pracą Byron Katie i Zen Coachingiem Kare Landfald.
 
***
Do Pani Eleonory Borsukowej i jej dwóch synków: Maksa i Bruna, przyszła w odwiedziny żyrafa Bibi. Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Okazało się, że to bardzo poruszony lisek Leon! A oto co działo się dalej...
 
-Leonku, widzimy, że jesteś bardzo smutny czy masz ochotę z nami o tym porozmawiać?  - spytała Pani Borsukowa

Leon podniósł głowę a do jego oczu napłynęły łzy. Lisek cichutko chlipał i chlipał a po chwili powiedział szlochając: - Bo, bo , bo …nikt mnie nie lubi – powiedział i rozpłakał się na dobre.

Bibi popatrzyła na liska, wzięła jeden głęboki oddech a potem kolejny głęboki oddech i ciepłym głosem powiedziała: - Leonku widzę, że jesteś bardzo smutny i może nawet przygnębiony, czy tak? Lisek skinął potakująco głową.-Chciałbyś czuć się lubiany przez inne zwierzęta? Chciałabyś mieć zaufanie, że inne zwierzęta lubią spędzać z tobą czas? – spytała niepewnie żyrafa patrząc na malca.

-Bo wiesz Bibi –powiedział Leon– inne zwierzęta w przedszkolu bawią się wspólnie a ze mną nikt się nie chcę bawić.

-Acha zależy Ci by bawić się z innymi zwierzętami i czuć się częścią grupy w przedszkolu? – dopytywał Max.

-Lubisz bawić się wspólnie z innymi zwierzętami z grupy i ich towarzystwo jest dla Ciebie ważne? – spytał teraz z kolei Bruno.

-No tak, właśnie tak. A teraz nikt się nie chce ze mną bawić! Nigdy! – powiedział lisek.

-Leonku chciałabym coś z tobą sprawdzić i zadać ci w związku z tym kilka pytań. Czy zgadzasz się?- spytała Bibi a lisek przytaknął.

-Czy to jest zawsze prawda, że nikt Cię nie lubi? –zapytała Bibi

Leon przymrużył oczy i wyglądał na mocno zamyślonego. Po chwili powiedział – No chyba tak, no tak…

Wszyscy przez chwilę milczeli i widać było, że lisek intensywnie rozmyśla. A po chwili Pani Eleonora zapytała: - A jak ty się czujesz, kiedy sobie mówisz, że nikt Cię nie lubi? 

Leon znowu się zadumał, po czym odpowiedział: - Czuję się smutny, samotny, jakby taki niepotrzebny… - powiedział.
 A za czym w takim momencie tęskni Twoje serce Leonku? – dopytywała dalej Pani Borsukowa?

-No ……. – zaczął trochę niepewnie lisek - chyba za towarzystwem, zabawą zinnymi i przygodami z innymi – powiedział Leon powili prostując sylwetkę, wziął głęboki wdech i wydech i wyglądał jakby na spokojniejszego.

-Leonku ale czy masz zupełną pewność, że zawsze tak jest, że Cię nikt nie lubi? – dopytywała Bibi.

-Hmmm … to ja tak naprawdę to już nie wiem – powiedziała nieco zagubiony lisek.

-Mam taki pomysł byś poszukał trzech przykładów: kiedy czułeś, że ktoś Cię lubi. Co o tym sądzisz? – zapytała.

-No to tak: gdy byłem chory to Maks mnie codziennie odwiedzała i upiekł dla mnie przepyszne drożdżówki, wczoraj Lusia bawiła się ze mną w chowanego, a Felek pożyczył mi swoją ulubioną książkę o samolotach – odpowiedział lisek.


- I jak się teraz czujesz, kiedy to powiedziałeś? – zapytała Bibi.

-Czuję radość i wdzięczność, bo mam wkoło dużo osób, z którymi mogę się dobrze bawić i wesoło spędzać czas - powiedziała.

-Acha, czyli czujesz radość i wdzięczność i widzisz, że wkoło są zwierzątka, z którymi zabawa sprawia ci przyjemność? - spytała Bibi a lisek ochoczo kiwnął głową. – Czy jest coś, co chciałabyś w związku z tym zrobić? – zapytała żyrafa.

-Gdy następnym razem zwierzęta zaczną grać w piłkę nożną beze mnie zamiast pomyśleć, że mnie nikt nie lubi powiem im, że bardzo lubię się z nimi bawić a szczególnie grać w piłkę czy mogę się do nich dołączyć – powiedziała uśmiechnięty Lisek i z radości aż podskoczył


A Bibi dodała: -Widzę, że wróciła Ci energia i masz ochotę z radości skakać, czy tak?

- Oj tak, tak – powiedziała z przedpokoju Leon bo już pobiegł się bawić z Maksem i Brunem.

Oto nasz pomysł na to, jak pomóc dziecku, gdy znajdzie się w sytuacji podobnej do tej, w której był Leon:
  • Spróbuj wspólnie z rodzicem lub opiekunem przejść taką drogę jak Leon -> od trudnej myśli ->  do  tego, co ważnego za nią stoi

  • Znajdź myśl, która jest dla Ciebie trudna a może sprawią, że czujesz wtedy nieprzyjemne uczucia jak smutek, strach czy nawet złość. To może być myśl typu: nikt mnie nie lubi lub też nie umiem nigdy dobrze rysować, nie daję sobie wcale rady…

  • A teraz, gdy masz ta myśl to spytaj sam siebie: Czy to jest prawda, że … (i tu wstawicie myśl)?

  • Następnie sprawdźcie czy to jest na pewno zawsze prawda, że ….?

  • Powiedz jak się czujesz, kiedy myślisz, że (i tu wstaw swoją myśl)? Nazwij swoje uczucia?

  • Odpowiedz na pytanie za czy w tej sytuacji tęskni Twoje serce?

  • A na koniec znajdź trzy przykłady, gdy Twoja myśl jest nieprawdziwa.

  • Jak się czujesz po znalezieniu tych przykładów?

  • Zastanówcie się, co w związku z tym chciałabyś zrobić, powiedzieć, pamiętać?

4 komentarze:

  1. wydrukowane:)czekam teraz na moją prawie sześciolatkę i przedyskutujemy;) temat. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymamy kciuki i czekamy na informację o tym, jak Wam posżło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Asiu-dzisiaj przeczytam to u swojego dziecka w przedszkolu, ok? oczywiście z podaniem strony i autora?:) pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa dziękuję a jednocześnie bardzo się cieszę. Jeśli będziesz miała gotowość to ciekawa jestem jak było:)?

      Usuń