środa, 22 stycznia 2014

O hokeju, przyjażni, równości i o tym, że wszyscy jesteśmy rózni

Żyrafa Bibi usiadła ławce przed swoim domkiem. Dzień był bardzo mroźny, a promienie słońca figlarnie odbijały się o d zamarzniętego śniegu.

Bibi nie miała jednak dzisiaj nastroju na harce. Siedziała w ciszy i bezruchu.

Było jej smutno.. Jest twarz była skupiona, żyrafie różki mniej wyprostowane niż zwykle. Wzrok miała opuszczony i co jakiś czas słychać było ciche chlipnięcie. Tak było ciche, ze można je było niemal pomylić z podmuchem wiatru.

-Tak bardzo chciałabym się teraz do kogoś przyjaznego przytulić. Czuję się taka samotna…. Sama całkiem sama ja –żyrafa – tutaj w Leśnym Zakątku – powiedziała sama do siebie.
 

Nagle w oddali pojawiły się głośne, choć niewyraźne dźwięki. To było coś naprawdę głośnego i powoli a może nawet coraz szybciej zbliżało się do chatki Bibi.

Żyrafa poruszyła się. Zaciekawiła się co lub kto to może być. Popatrzyła w stronę z której dochodziły dźwięki. Próbowała rozszyfrować co to takiego. To było jakby połączenie okrzyków z orkiestrą.

–Dziwne –pomyślała Bibi.

I już za chwilę jej oczom ukazała się Zenon jej przyjaciel szakal. Tylko tym razem wyglądał nieco inaczej. Dzisiaj Zenon przyszedł na szczudłach a dodatkowo miała do nich przywiązane pokrywki od garnków i sztućce. Idąc na szczudła w akompaniamencie muzyki którą tworzyły sztućce uderzające o pokrywki radośnie pokrzykiwała „Ho, ho to ja Zenon maszeruje i wesoło pokrzykuję”, „hip hip hola hola, bawcie ze mną się aż do wieczora”, „o rety, skarpety ale super szczudłowe kabarety” i powtarzał to z radością w kółko.

Zenon energicznie podszedł do Bibi i z uśmiechem od jednego szakalego do drugiego szakalego uczą powiedział:

-Witaj Bibi w ten urodzi zimowy dzień. Zobacz jestem teraz taki wysoki jak Ty. Co sądzisz o moich muzycznych szczudłach?

-Faaaaaajjjjjjjjjjjjjjjjnnnnnnnnnnnnee- powiedziała żyrafa ponurym głosem.

Zenon zastygł. –Bibi dzisiaj jest jakaś inna. Taka smutna i jakby nieobecna – mruknął sam do siebie i zeskakując ze szczudeł szybciutko usiadł koło przyjaciółki na ławce. Chwilę się zastanawiała co zrobić, co powiedzieć. Chciała pomóc, ale nie za bardzo wiedziała jak. Zakłopotany i zagubiony drapał się to po głowie to po brodzie szukając pomysłu. –Co to zrobić? Co tu zrobić – mruczał cichutko sam do siebie.

Chwile zwierzęta siedziała w milczeniu po czym Zenon zapytała Bibi: -Czy mogę Ci podarować wielki, a może nawet NAJWIĘKSZY I NAJMOCNIEJSZY PRZYJACIELSKI UŚCISK?

Bibi, nieco zdziwiona odwróciła się do niego, popatrzyła przyjacielowi prosto w oczy delikatnie kiwnęła żyrafią głową a z jej oczu poleciała wielkie, błyszczące lży.

-O rety1 To dobrze czy niedobrze? – pomyślał Zenon ale nie zważając na łzy mocno objął Bibi. Tak bardzo chciała jej wysłać promienie miłości, szczęścia i radości.

Ściskał żyrafka mocno, ale nie za mocno i jego serduszko wysyłało Bibi ciepłe uczucia bo Zenon tak bardzo chciał swoją przyjaciółkę wesprzeć.

Siedzieli tak kilka chwil po czym Bibi powiedziała: -Zenonku bardzo CI dziękuję. Dziękuję Ci za to, że jesteś w moim życiu a także za to, że właśnie dzisiaj się pojawiłeś u mnie z wizytą i także za ten NAJWIĘKSZY I NAJMOCNIEJSZY PRZYJACIELSKI UŚCISK. Tego dokładnie potrzebowałam. Czuję się teraz trochę lepiej…

Zenon nic nie powiedział tylko mocno odetchnął z ulgą. Wziął jeszcze dwa głęboki wdechy i powiedział:

-Bibi tak się cieszę, że czujesz się już lepiej. Czy jest coś co mógłbym jeszcze zrobić by Cię wesprzeć?

Żyrafa kiwnęła głową. – Tak, chciałabym Ci opowiedzieć o pewnym zdarzeniu z dzisiejszego poranka, które tak mnie poruszyło. Może wejdziemy na ciepłą herbatkę z sokiem malinowym i wtedy wszystko Ci opowiem.

 A już po chwili przyjaciele siedzieli w chatce żyrafka, pili herbatę z sokiem malinowym i podjadali pyszne ciasto drożdżowe upieczone rano przez Bibi.

Żyrafa opowiadała przyjacielowi o tym jak bardzo chciała się zapisać się do drużyny hokejowej, która już drugi sezon działa w Leśnym Zakątku. Grają w niej jaszczur Franek, lis Feliks  i wiele ich przyjaciół z okolicy. Drużyna miała dzisiaj rano trening  i Bibi oglądając go była wprost zachwycona. Ta szybkość, strategiczne planowanie, duch współpracy w zespole tak jej się spodobały, że już zaczęła sobie wyobrażać jak będzie wyglądać w kasku, jak śmiga po lodzie, jak zdobywa punkty. To była piękna wizja… I jakże się Bibi zdziwiła a może nawet zaszokowała, gdy jednogłośnie członkowie drużyny nie zgodzili się jej przyjąć tłumacząc, że do nich nie pasuje bo jest dziewczyną.

Opowiadając to Bibi, aż ze złości tupnęła kopytkiem w podłogę. –To nie fair!!! – dodała. Każdy może być członkiem drużyny hokeja i już! Co to za dziwne zasady! Nawet nie dali mi pokazać jak sobie radzę na łyżwach!

-O rety Bibi – to naprawdę ważna sprawa dla Ciebie. Chciałaś być członkiem zespołu, wspólnie zdobywać punkty i przy tym się świetnie bawić, tak?

A Bibi kiwnęła potykająco głową.

-Zależało Ci na tym by pokazać drużynie jak sobie radzisz na lodzie i by o tym, kto należy do drużyny decydowały inne czynniki niż płeć. Być może szybkość jazdy, trafność strzelania krążkiem do bramki, tak?- zapytał Zenon

-No tak. Jakie to ma znaczenie czy jest się chłopcem czy dziewczyną ? Chyba ważniejsze jest jak się gra i jak trenuje nie sądzisz? – spytała Bibi.

Przyjaciele długo jeszcze rozmawiali o równości szans i o tym, że każdy z nas jest inny i co innego wnosi do społeczności w której żyje i to bez względu na płeć, gatunek, miejsce zamieszkania i inne cechy. A rozmowę zakończyli „herbatkowym” toastem by uczcić to, że każdy z nas jest inny i przez to życie jest ciekawsze i nieprzewidywalne.

Bibi również postanowiła by jutro jeszcze raz porozmawiać z drużyną hokejowa i tym razem na spokojnie powiedzieć im o swoich uczuciach i potrzebach a także zrozumieć chciała bardzo zrozumieć jakie ich potrzeby stoją za ich decyzją o nieprzyjęciu Bibi do zespołu. Była otwarta na rozmowę i nawet ciekawa ich opinii. –To może być całkiem ciekawa rozmowa, będę miała okazję poznać lepiej członków drużyny hokejowej – pomyślała Bibi.
 


Pytania do rozmowy z dziećmi:

  • Jakie widzisz plusy z tego, że każdy z nas jest inny?
  • Jak mógłby wyglądać świat, gdyby wszyscy lubi to samo, robili to samo, mówili tak samo?
  • Jak sądzisz dlaczego Bibi siedziała smutna na ławce przed swoją chatką?
  • Dlaczego wielki uścisk, który Bibi dostała od Zenona był dla niej tego dnia taki ważny?
  • Jak mógł się poczuć Zenon gdy zobaczył smutną Bibi? A jak, gdy jego wielki uścisk pomógł żyrafie?
  • Zastanów się o jakie swoje ważne potrzeby chcieli zadbać członkowie drużyny hokejowej, gdy odmawiali Bibi? Możesz o pomoc poprosić kogoś z dorosłych
  • Jakie mogłyby być korzyści z dołączenia Bibi do drużyny?
  • Jakie widzisz możliwe rozwiązania z zaistniałej sytuacji?


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz