Bibi nie miała jednak dzisiaj nastroju
na harce. Siedziała w ciszy i bezruchu.
Było jej smutno.. Jest twarz była
skupiona, żyrafie różki mniej wyprostowane niż zwykle. Wzrok miała opuszczony i
co jakiś czas słychać było ciche chlipnięcie. Tak było ciche, ze można je było
niemal pomylić z podmuchem wiatru.
-Tak bardzo chciałabym się teraz
do kogoś przyjaznego przytulić. Czuję się taka samotna…. Sama całkiem sama ja –żyrafa
– tutaj w Leśnym Zakątku – powiedziała sama do siebie.
Nagle w oddali pojawiły się
głośne, choć niewyraźne dźwięki. To było coś naprawdę głośnego i powoli a może
nawet coraz szybciej zbliżało się do chatki Bibi.
Żyrafa poruszyła się. Zaciekawiła
się co lub kto to może być. Popatrzyła w stronę z której dochodziły dźwięki.
Próbowała rozszyfrować co to takiego. To było jakby połączenie okrzyków z
orkiestrą.
–Dziwne –pomyślała Bibi.
I już za chwilę jej oczom ukazała
się Zenon jej przyjaciel szakal. Tylko tym razem wyglądał nieco inaczej.
Dzisiaj Zenon przyszedł na szczudłach a dodatkowo miała do nich przywiązane
pokrywki od garnków i sztućce. Idąc na szczudła w akompaniamencie muzyki którą
tworzyły sztućce uderzające o pokrywki radośnie pokrzykiwała „Ho, ho to ja Zenon
maszeruje i wesoło pokrzykuję”, „hip hip hola hola, bawcie ze mną się aż do
wieczora”, „o rety, skarpety ale super szczudłowe kabarety” i powtarzał to z
radością w kółko.
Zenon energicznie podszedł do
Bibi i z uśmiechem od jednego szakalego do drugiego szakalego uczą powiedział:
-Witaj Bibi w ten urodzi zimowy
dzień. Zobacz jestem teraz taki wysoki jak Ty. Co sądzisz o moich muzycznych
szczudłach?
-Faaaaaajjjjjjjjjjjjjjjjnnnnnnnnnnnnee-
powiedziała żyrafa ponurym głosem.
Zenon zastygł. –Bibi dzisiaj jest
jakaś inna. Taka smutna i jakby nieobecna – mruknął sam do siebie i zeskakując
ze szczudeł szybciutko usiadł koło przyjaciółki na ławce. Chwilę się
zastanawiała co zrobić, co powiedzieć. Chciała pomóc, ale nie za bardzo
wiedziała jak. Zakłopotany i zagubiony drapał się to po głowie to po brodzie
szukając pomysłu. –Co to zrobić? Co tu zrobić – mruczał cichutko sam do siebie.
Chwile zwierzęta siedziała w milczeniu
po czym Zenon zapytała Bibi: -Czy mogę Ci podarować wielki, a może nawet NAJWIĘKSZY
I NAJMOCNIEJSZY PRZYJACIELSKI UŚCISK?
Bibi, nieco zdziwiona odwróciła
się do niego, popatrzyła przyjacielowi prosto w oczy delikatnie kiwnęła żyrafią
głową a z jej oczu poleciała wielkie, błyszczące lży.
-O rety1 To dobrze czy niedobrze?
– pomyślał Zenon ale nie zważając na łzy mocno objął Bibi. Tak bardzo chciała
jej wysłać promienie miłości, szczęścia i radości.
Ściskał żyrafka mocno, ale nie za
mocno i jego serduszko wysyłało Bibi ciepłe uczucia bo Zenon tak bardzo chciał
swoją przyjaciółkę wesprzeć.
Siedzieli tak kilka chwil po czym
Bibi powiedziała: -Zenonku bardzo CI dziękuję. Dziękuję Ci za to, że jesteś w
moim życiu a także za to, że właśnie dzisiaj się pojawiłeś u mnie z wizytą i
także za ten NAJWIĘKSZY I NAJMOCNIEJSZY PRZYJACIELSKI UŚCISK. Tego dokładnie
potrzebowałam. Czuję się teraz trochę lepiej…
Zenon nic nie powiedział tylko
mocno odetchnął z ulgą. Wziął jeszcze dwa głęboki wdechy i powiedział:
-Bibi tak się cieszę, że czujesz
się już lepiej. Czy jest coś co mógłbym jeszcze zrobić by Cię wesprzeć?
Żyrafa kiwnęła głową. – Tak,
chciałabym Ci opowiedzieć o pewnym zdarzeniu z dzisiejszego poranka, które tak
mnie poruszyło. Może wejdziemy na ciepłą herbatkę z sokiem malinowym i wtedy
wszystko Ci opowiem.
Żyrafa opowiadała przyjacielowi o
tym jak bardzo chciała się zapisać się do drużyny hokejowej, która już drugi
sezon działa w Leśnym Zakątku. Grają w niej jaszczur Franek, lis Feliks i wiele ich przyjaciół z okolicy. Drużyna
miała dzisiaj rano trening i Bibi
oglądając go była wprost zachwycona. Ta szybkość, strategiczne planowanie, duch
współpracy w zespole tak jej się spodobały, że już zaczęła sobie wyobrażać jak
będzie wyglądać w kasku, jak śmiga po lodzie, jak zdobywa punkty. To była
piękna wizja… I jakże się Bibi zdziwiła a może nawet zaszokowała, gdy
jednogłośnie członkowie drużyny nie zgodzili się jej przyjąć tłumacząc, że do
nich nie pasuje bo jest dziewczyną.
Opowiadając to Bibi, aż ze złości
tupnęła kopytkiem w podłogę. –To nie fair!!! – dodała. Każdy może być członkiem
drużyny hokeja i już! Co to za dziwne zasady! Nawet nie dali mi pokazać jak
sobie radzę na łyżwach!
-O rety Bibi – to naprawdę ważna
sprawa dla Ciebie. Chciałaś być członkiem zespołu, wspólnie zdobywać punkty i
przy tym się świetnie bawić, tak?
A Bibi kiwnęła potykająco głową.
-Zależało Ci na tym by pokazać
drużynie jak sobie radzisz na lodzie i by o tym, kto należy do drużyny decydowały
inne czynniki niż płeć. Być może szybkość jazdy, trafność strzelania krążkiem
do bramki, tak?- zapytał Zenon
-No tak. Jakie to ma znaczenie
czy jest się chłopcem czy dziewczyną ? Chyba ważniejsze jest jak się gra i jak
trenuje nie sądzisz? – spytała Bibi.
Przyjaciele długo jeszcze
rozmawiali o równości szans i o tym, że każdy z nas jest inny i co innego wnosi
do społeczności w której żyje i to bez względu na płeć, gatunek, miejsce
zamieszkania i inne cechy. A rozmowę zakończyli „herbatkowym” toastem by uczcić
to, że każdy z nas jest inny i przez to życie jest ciekawsze i
nieprzewidywalne.
Bibi również postanowiła by jutro
jeszcze raz porozmawiać z drużyną hokejowa i tym razem na spokojnie powiedzieć im
o swoich uczuciach i potrzebach a także zrozumieć chciała bardzo zrozumieć
jakie ich potrzeby stoją za ich decyzją o nieprzyjęciu Bibi do zespołu. Była
otwarta na rozmowę i nawet ciekawa ich opinii. –To może być całkiem ciekawa
rozmowa, będę miała okazję poznać lepiej członków drużyny hokejowej – pomyślała
Bibi.
Pytania do rozmowy z dziećmi:
- Jakie widzisz plusy z tego, że każdy z nas jest inny?
- Jak mógłby wyglądać świat, gdyby wszyscy lubi to samo, robili to samo, mówili tak samo?
- Jak sądzisz dlaczego Bibi siedziała smutna na ławce przed swoją chatką?
- Dlaczego wielki uścisk, który Bibi dostała od Zenona był dla niej tego dnia taki ważny?
- Jak mógł się poczuć Zenon gdy zobaczył smutną Bibi? A jak, gdy jego wielki uścisk pomógł żyrafie?
- Zastanów się o jakie swoje ważne potrzeby chcieli zadbać członkowie drużyny hokejowej, gdy odmawiali Bibi? Możesz o pomoc poprosić kogoś z dorosłych
- Jakie mogłyby być korzyści z dołączenia Bibi do drużyny?
- Jakie widzisz możliwe rozwiązania z zaistniałej sytuacji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz